15 grudnia ubiegłego roku odszedł od nas na zawsze redaktor Henryk Zawira. Był długoletnim dziennikarzem prasowym, dla którego wszystko, co działo się wokół niego, nie było obce. Z wielką pasją obserwował otaczający go świat, angażując się emocjonalnie i pisaniem po stronie sprawiedliwości i prawdy.
Przez wiele lat kierował łódzkim oddziałem „Trybuny Ludu”, z wielkim zaangażowaniem i oddaniem jako zastępca red. naczelnego współredagował „Głos Robotniczy”. Na tych stanowiskach dał się poznać nie tylko jako profesjonalny dziennikarz, ale i człowiek o niezwykłej kulturze i szacunku dla innych. Niezależnie od wieku, dorobku zawodowego czy stanowiska zajmowanego w redakcji każdy dziennikarz, nawet ten najmłodszy, był dla niego partnerem i kolegą. Taka postawa zjednywała mu szacunek i przyjaciół.
Nawet w najtrudniejszych czasach dla polskiego dziennikarstwa, w okresie burzliwych przemian, gdy niejednokrotnie emocje brały górę nad trzeźwym osądem, potrafił zachować olbrzymi spokój. Takim go zapamiętałem z długoletniej współpracy w łódzkiej prasie.
R. Poradowski