80 lat minęło!

Przez wiele lat pracowałem na Politechnice Łódzkiej jako pracownik naukowo-dydaktyczny w stopniu adiunkta. Chwalę się, bo to było ostatnie moje miejsce pracy i tu zakończyłem swoją zawodową karierę przed pójściem na zasłużony emerycki odpoczynek. 9 września br. dziekanat Wydziału Mechanicznego zaprosił swoich aktualnych i byłych pracowników na uroczyste otwarcie nowej siedziby dziekanatu wydziału oznaczonego w schematach jako W1, połączone z obchodami 80 lat PŁ. Ci, którzy znają kampus Politechniki, pamiętają obiekty stojące niejako w centrum PŁ przy ul. Stefanowskiego. Były to paskudne pofabryczne budynki firmy Rozenblat. Kolejni dziekani, z którymi miałem kontakt, zastanawiali się, co z tym fantem zrobić. Zburzyć zabronił konserwator zabytków, przebudować – pytanie na co? Pamiętam dyskusje o przeciekających dachach, zagrzybionych murach, ponurych korytarzach. I wtedy padł pomysł, by na tym terenie zbudować nowy obiekt Fabrykę Inżynierów XXI wieku. Stare „szedy” miały być zrewitalizowane i przebudowane na porządne laboratoria i sale ćwiczeniowe. Inicjatywie patronował prof. Piotr Kula, wybitny specjalista inżynierii materiałowej. Ten trochę przydługi wstęp jest potrzebny, by zlokalizować nową inwestycję – obiekt, który pozostał nieruszony, po zakończeniu budowy Fabryki. Odstawał, był zwyczajnie brzydki, ale w nim znajdowała się jedna z największych sal PŁ – sala im Sołtana. I trzeba było coś z tym zrobić.

Pomysł zrodził się w Dzie-kanacie W1 i jego załoga zabrała się za realizację. Pod nadzorem dziekana prof. T. Kubiaka stworzono fajną koncepcję zagospodarowania owego obiektu. Co powstało? Świetna przestrzeń dla zadań, jakie stoją zwykle przed dziekanatami i możliwość poprawy systemu obsługi studentów. Dziekanaty są zwykle oblężone w okresie sesji jesiennej i letniej. I właśnie w roku 80-lecia Łódzkiej Politechniki zadanie zostało ukończone a 9 września mieliśmy okazję podziwiać efekt końcowy. Uroczystość została zaplanowana tak, by jej uczestnicy mogli nie tylko podziwiać nowy obiekt, ale także przypomnieć sobie wiele ciekawych faktów z historycznego życia uczelni. Program prowadził (bardzo dobrze) aktualny dziekan prof. Jacek Sawicki, ale z przyjemnością wysłuchałem innych i obejrzałem ciekawe prezentacje.

Szczególnie zapamiętałem wystąpienie rektora uczelni prof. Krzysztofa Jóźwika. Było to interesujące przypomnienie jego drogi na Politechnice: od studenta do – jak to się określa – „pierwszego po Bogu”. Przytoczone własne odczucia, anegdoty, wspomnienia sprawiły, że z prawdziwą przyjemnością wszyscy słuchali opowieści o „żywej” historii uczelni. A przecież pamiętam rektora Jóźwiaka, wówczas dziekana ds. studentów Wydziału Mechanicznego, którego spotkałem na korytarzu dawnego dziekanatu dźwigającego wielki kosz wypełniony indeksami. Tak, tak to były czasy, kiedy student biegał z papierową książeczką, zwaną indeksem. Spytałem, gdzie z tym biegnie? Biorę robotę do domu, bo się nie wyrobiłem. Pomyślałem: pracowity facet i poszedłem na zasłużony obiad.

Na Politechnikę przychodzę jako gość. Patrzę na młodych, świetnych ludzi tworzących nową jakość tej uczelni. I… zazdroszczę im ładnego PESEL-a, aktywności i radości z tworzenia. Ej, wróciłoby się do mojej szkoły!

dr inż. Roman Ferenc

emerytowany adiunkt PŁ

Wydział Mechaniczny

PS Pozdrawiam dziewczyny z Dziekanatu – pracowaliśmy przecież parę ładnych lat razem.